Dyskusje o FMC Będzin...

Feaorn · Wysłany: Czw 20:08, 04 Mar 2010 Temat postu: Dyskusje o FMC Będzin...

Zgodnie z wolą ludu i podstawowymi zasadami forumowej przyzwoitości ( Wink

) tutaj właśnie wrzucam wszelkie posty dot. Będzinowych dysput z tematu "Folkowatość". Zachęcam do kontynuowania wątku w tym wątku!

Cat

[link widoczny dla zalogowanych]
Elficzka zaproponowala na forum FMC, by ten projekt zostal zaproszony na tegoroczny festiwal - jestem za, a Wy? Smile

Feaorn

Cóż... Kolorowe stroje. Wink

Jak na mój gust, za dużo syntetycznego brzmienia, strojenia się i germańskiego akcentu. Ciężko też sobie wyobrazić ich pośród sesyjnego zgiełku. Wink

No, ale ja tam konserwatysta jestem i ortodoks...

Nimbra

Niestety chyba muszę się zgodzić z przedmówcą - trochę zbyt "elficcy" (i "celtyccy") jak na mój gust Wink

No i obawiam się ew. elficzko-podobnych ludków, którzy mogliby na ich koncert przyjechać...

Cat

Ale "elficzkopodobni" i tak przyjezdzaja, wiec to raczej nie zmieniloby postaci rzeczy Wink

A troche roznorodnosci by sie na FMC przydalo, mysle... Ile razy w koncu mozna rownie entuzjastycznie oklaskiwac w kolko tych samych wykonawcow? Nawet najlepszych i najukochanszych? Smile

Dlatego moja mala "misja" przed FMC 2010 jest zaproponowanie organizatorom roznych projektow i wykonawcow, ktorych jeszcze na Podzamczu i na dziedzincu OKa nie widziano...

W koncu NA ZYWO odbior jest zupelnie inny, niz z komputera/plyty/nie do konca dobrze zrobionego, albo wcale nieistniejacego Wink

demo...

Nimbra

Cat, chyba troszkę się nie zrozumiałyśmy, ale ta rozmowa zaczyna już oscylować na granicy spamu, więc postaram się streszczać Wink

Urozmaicenie na FMC- super, ale nie wiem czy to aby na pewno kierunek, w którym do końca warto zmierzać? Jakoś to ich show troszkę mi się kłóci z idee FMC, ale może to moja "ortodoksyjność". Jeśli zaś chodzi o "elficzkopodobnych"... Tu nie zgodzę się jeśli chodzi o to, że przyjeżdzają i to się nie zmieni - może ich przyjechać więcej. Niestety nie mogę zapomnieć ostatniej Dowspudy w 2007r., gdzie na pole namiotowe zjechała kupa "bydła" (bo inaczej tego nazwać nie można, byłam tam na każym FKC od 2002, więc mam trochę porównania...) tylko na koncert Żywiałaka i resztę FKC siedzieli, chlali, hałasowali, a momentami wręcz demolowali pole namiotowe traktując to jak drugi Woodstock... Nie chciałabym po prostu, żeby taki sam los spotkał FMC, a obawiam się, że tak to by się skończyło Sad

A żeby mój post nie był takim całkiem offtopem jako ciekawostkę podrzucam link do zespółu Hawok - [link widoczny dla zalogowanych]

Feaorn

Pozwolę wrzucić od siebie trzy oftopowe grosiki, jako admin forum... Wink

Nie oceniając samej elficzki, której nie znam - obawiam się, że - niestety - wiele osób działających, zdaje się, w podobnej "subkulturze", z podobną formą ekspresji, może sprawiać problemy i nie zawsze do klimatu Będzina, a bardziej do gotyckiego jakiegoś festiwalu pasuje.

Zaś HAWOK - nie spotkałem się wcześniej, zaciekawiłem się, nie dosłuchałem jeszcze do końca. Ciekawa sprawa, fajnie, że takie projekty istnieją!

[link widoczny dla zalogowanych] - a tutaj macie Allan Kelly Quartet, który wystąpi ostatniego dnia kwietnia w Częstochowie. Nie mogę się doczekać! Wink

Cat

Co do offtopow: moze admin wydzieli osobny watek dla dyskusji o FMC lub przerzuci posty do juz istniejacego? Smile

Ja z kolei nie moge zgodzic sie z "nadmierna" ortodoksyjnoscia przejawiajaca sie odrzucaniem calkowitym tego, co inne, a jednak tez celtyckie! I wcale nie dlatego, ze sama mam cos przeciwko tradycyjnosci, takiej z prawdziwego zdarzenia - przeciwnie, wole ja od "modernistycznego" brzmienia prezentowanego np. przez Carrantuohill, a nawet uwielbiany przez wielu (lacznie ze mna Wink

) Beltaine. Zdecydowanie bardziej pasuja mi dzwieki zespolow takich jak Altan, a z naszych polskich chocby Strays i Rilian Exclamation

Po prostu przeciwna jestem zamykaniu sie w tym umilowaniu tradu na inne, odmienne przejawy folku. Nie zmuszam nikogo, zeby sluchal wszystkiego i wszystkim sie zachwycal, ale dajcie innym prawo do odmiennego gustu, moi drodzy Wink

Nawet takiej Elficzce.

Zreszta, by nie szukac daleko - w tym watku chociazby jest dobry przyklad: Hiacynt zapodal nam wiele linkow, ktore jednym sie podobaja mniej, innym bardziej, a jednak nikt z Was nie "goni" go za upodobanie do metalu... Folk jest? Jest! I w tym jego piekno, ze sie laczy z tak wieloma roznymi gatunkami muzycznymi.... Smile

Dalej bede postulowac "odswiezanie" formuly FMC. W jakim kierunku pojdzie, to zalezy i tak od samych organizatorow. Ale mam nadzieje, ze festiwal wyrwie sie ze "skostnienia", ktore od pewnego czasu niestety zaczyna byc widoczne...

Co do "bydla" zas - zdarza sie wszedzie. Nie kazdy got (choc wiecie, ze za nimi nie przepadam Wink

) czy metal musi byc chamem, podobnie, jak nie kazdy milosnik folku tradycyjnego jest ulozonym, kulturalnym czlowiekiem. Ot, prawda o polskim spoleczenstwie Wink

CzarnyWilk

Co do dyskusji na temat FMC, myślę, że jak na razie jest ona tak niezobowiązująca, że raczej powinna trafić do działu "shoutbox" Wink

zaś co do brzmień typu "neo" zgadzam się z Kubą i Olą - tzw. "New Age" to dość specyficzny przejaw folku - wypłynął z pseudo-umiłowania pseudo-elfów i próbuje za pomocą "Eteryczności" stylu przenieść w świat magii, hobbitów, elfów, itp. Aby to osiągnąć najczęściej, poza zwyczajnymi instrumentami, używa się do tego tzw. syntezatorów. W kuriozalnej formie zostaje to doprowadzone do tego, że syntezator robi rozmyty podkład, a wokalistka (zazwyczaj Wink

) po prostu sobie zawodzi. Fajnie się tego czasem słucha, przyznaję (szczególnie tuż przed zaśnięciem Wink

) jednak samo FMC jest, jak nazwa wskazuje festiwalem MUZYCZNYM - muzyka nie polega na jęczeniu do podkładu z keyboardu Wink

i dlatego uważam, że zespoły typu New-Age stoją na straconej pozycji - są zbyt rozwlekłe, mało żywiołowe, absolutnie nietaneczne i ogólnie sztuczne w brzmieniu. Gusta ludzie mają różne i słuchać mogą, czego chcą - ale na festiwalach, gdzie ludzie przyjeżdżają posłuchać MUZYKÓW grających NA ŻYWO keyboardy i "fluffy-elfy" zdecydowanie odpadają Wink

Cat

Ale zespol metalowy pewnie juz bys na FMC zaprosil? Smile

Zgadza sie, wszystkie odlamy folku, neo, pagan, New Age, itd., sa specyficzne. Jedne pasuja bardziej, inne mniej. Rozne festiwale po to sa, zeby pojechac posluchac czegos innego niz trad. Bede bronic idei roznorodnosci, odnoszac sie do tego samego argumentu - FMC jest festiwalem MUZYCZNYM, wiec baaaardzo szerokie pole do interpretacji i wzbogacania jego formuly to daje!

Komu podobal sie Jochen Vogel plumkajacy na harfie na Podzamczu, o zachodzie slonca, nie bedzie mogl sie nie zgodzic Wink

Chociaz byly glosy, ze nie pasuje, bo "zbyt liryczny" Razz

CzarnyWilk

nie, zespołu metalowego nie chciałbym zobaczyć na FMC - od tego są inne festiwale Wink

Muzyka Celtycka to szeroka rodzina obejmująca bardzo wiele gatunków... ale sądzę, że hip-hop nie pasowałby do konwencji FMC, chociaż znane są całkiem niezłe "celtyckie" utwory hip-hop'owe (np. Manau) - z tych samych powodów - New-Age odpada ;P

Cat

OK. A swoja droga, jak juz dyskusja idzie w ta strone - KOGO chcielibyscie zobaczyc na FMC?? Jest nawet taki watek na forum festiwalowym, mozna dorzucic swoje 3 grosze i tam Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

No, a jeszcze z innej strony poruszajac gniazdo os, skoro juz to zrobilam Wink

Kto pokusi sie o zdefiniowanie - JAKA jest konwencja FMC w Bedzinie, co sie w niej miesci, a co juz nie?

CzarnyWilk

Cat

CzarnyWilk

no dobrze - rozbierzmy to na czynniki pierwsze:

Festiwal: parodniowa impreza tematyczna (tu raczej nie ma niedomowień)

Muzyki: Muzyka składa się z co najmniej 3 ważnych części: 1. Rytmu, 2. Melodii i 3. Harmonii - lubię, kiedy wszystkie 3 występują i do tego w pewnej zgodności zwanej "równym graniem" Wink

lubię kiedy zespoły wiedza co robią na scenie;)

Celtyckiej: Celtowie, to jak wiadomo stare plemię, które rozlazło się po Europie w swoim czasie (chociaż nie przypominam sobie, żeby targali ze sobą Elfy i Keyboardy Wink

)

Tak więc oczekuję (ja, osobiście) od FMC kilku dni z muzyką z różnych zakątków europy, o celtyckim brzmieniu, których miła okrasą byłyby instrumenty odpowiadające chociaż trochę temu, na czym się tam gra, i chociaż odrobinę przypominające muzykę, którą się tam grywało. Reszta - zależy od własnego gusty ("za liryczni", "za mocni") Wink